Umowy kredytowe indeksowane lub denominowane do franka szwajcarskiego od lat są przedmiotem sporów sądowych w całej Polsce. Z każdym rokiem rośnie liczba wyroków korzystnych dla kredytobiorców, a linia orzecznicza coraz wyraźniej faworyzuje konsumentów. Dla wielu posiadaczy tzw. „kredytów frankowych” pojawia się realna szansa na unieważnienie umowy i odzyskanie nadpłaconych kwot.
W niniejszym artykule wyjaśniamy, jak przygotować się do sprawy frankowej, jakie roszczenia są najczęściej uwzględniane przez sądy oraz co decyduje o sukcesie procesowym.
Kto może wystąpić z pozwem frankowym?
Podstawowym warunkiem skutecznego dochodzenia roszczeń z tytułu kredytu frankowego jest status konsumenta – osoby fizycznej, która zawarła umowę kredytu w celu niezwiązanym bezpośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową. To właśnie konsumenci korzystają z najszerszej ochrony na gruncie prawa cywilnego i europejskiego, w tym z przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych.
Z pozwem mogą wystąpić również:
- małżonkowie – niezależnie od ustroju majątkowego,
- współkredytobiorcy, jeśli kredyt został zaciągnięty wspólnie,
- spadkobiercy kredytobiorcy, którzy nabyli prawa i obowiązki z umowy po jego śmierci.
W przypadku przedsiębiorców sytuacja jest bardziej złożona – orzecznictwo nie przyznaje im tej samej ochrony co konsumentom, choć istnieją wyjątki, np. gdy przedsiębiorca zawarł umowę na cele mieszkalne.
Na czym opierają się roszczenia frankowiczów?
Podstawą prawną do dochodzenia roszczeń przez frankowiczów jest przede wszystkim stwierdzenie nieważności umowy kredytowej w całości. Sąd może uznać, że umowa nie wiąże stron od początku (ex tunc), ponieważ zawiera klauzule abuzywne, czyli postanowienia niedozwolone, które rażąco naruszają interesy konsumenta i są sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Najczęściej kwestionowane zapisy to:
- jednostronne przeliczenia kwoty kredytu i rat według tabel kursowych ustalanych przez bank,
- brak obiektywnych i zrozumiałych kryteriów ustalania kursów,
- brak rzetelnej informacji o ryzyku walutowym i mechanizmach wpływających na saldo zadłużenia.
W efekcie sądy coraz częściej przychylają się do argumentacji, że taka umowa nie mogłaby zostać zawarta, gdyby konsument był prawidłowo poinformowany o jej skutkach.
Alternatywną – choć coraz rzadziej stosowaną – ścieżką jest odfrankowienie umowy, czyli jej dalsze obowiązywanie jako kredytu złotowego z zachowaniem oprocentowania według stawki LIBOR lub SARON. W tym wariancie klauzule przeliczeniowe są eliminowane, ale sama umowa pozostaje w mocy.
Kluczowe orzeczenia i linia orzecznicza
Przełomowym momentem dla spraw frankowych był wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 (Dziubak). TSUE orzekł, że jeżeli umowa zawiera niedozwolone postanowienia, których nie da się zastąpić przepisami dyspozytywnymi, to sąd krajowy ma obowiązek uznać ją za nieważną – jeśli konsument wyrazi na to zgodę.
Kolejne orzeczenia TSUE z lat 2021–2023 wzmocniły pozycję frankowiczów, m.in. poprzez:
- potwierdzenie, że bankom nie przysługuje wynagrodzenie za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy,
- wskazanie, że ochrona konsumenta nie może być osłabiana przez krajowe interpretacje na korzyść instytucji finansowych,
- uznanie, że ryzyko związane z nieważnością umowy ponosi profesjonalista – czyli bank.
W Polsce korzystną linię orzeczniczą potwierdzają także wyroki Sądu Najwyższego oraz sądów apelacyjnych. W większości przypadków sądy:
- uznają umowy kredytowe zawarte z klauzulami indeksacyjnymi do CHF za nieważne,
- zasądzają na rzecz kredytobiorców zwrot wszystkich świadczeń pieniężnych – zarówno rat kapitałowo-odsetkowych, jak i innych opłat (np. prowizji, składek ubezpieczeniowych),
- nie uwzględniają żądań banków o zapłatę za korzystanie z kapitału.
Jakie dokumenty przygotować przed złożeniem pozwu?
Dobrze przygotowana dokumentacja to fundament skutecznego pozwu frankowego. Choć każdy przypadek jest indywidualny, w zdecydowanej większości spraw sądowych niezbędne są następujące dokumenty:
- Umowa kredytowa wraz z wszystkimi aneksami, załącznikami i regulaminem – to podstawowy materiał dowodowy, na którym sąd oceni zgodność zapisów z przepisami prawa.
- Harmonogramy spłat oraz historia spłat kredytu – pozwalają wykazać wysokość faktycznie uiszczonych świadczeń i obliczyć wartość roszczenia.
- Zaświadczenie z banku o historii spłat, wysokości kapitału, odsetek, prowizji i innych kosztów – wymagane do precyzyjnego wyliczenia zwrotu środków.
- Korespondencja z bankiem, w tym ewentualne reklamacje, wnioski i odpowiedzi – może mieć znaczenie dla wykazania próby polubownego rozwiązania sporu.
- Obliczenia roszczeń – przygotowane przez pełnomocnika lub niezależnego eksperta (np. doradcę finansowego), wskazujące łączną wartość nadpłaconych rat i świadczeń.
W przypadku wątpliwości sąd może dopuści dowód z opinii biegłego sądowego, który wyliczy należne kwoty w razie stwierdzenia nieważności umowy lub jej odfrankowienia.
Wybór strategii procesowej i formy roszczenia
Zanim sprawa frankowa trafi do sądu, kluczowe jest przyjęcie odpowiedniej strategii procesowej. W większości przypadków najbardziej skutecznym rozwiązaniem okazuje się pozew o stwierdzenie nieważności umowy kredytowej i zwrot nienależnie pobranych świadczeń.
Możliwe są dwa główne warianty roszczenia:
- Unieważnienie umowy – kredyt traktowany jest, jakby nigdy nie został zawarty, a strony mają obowiązek zwrócić sobie wzajemnie świadczenia. Kredytobiorca może żądać zwrotu wszystkich wpłat dokonanych na rzecz banku (rat, prowizji, składek ubezpieczeniowych), a bankowi przysługuje jedynie zwrot wypłaconego kapitału – bez odsetek i wynagrodzenia.
- Odfrankowienie umowy – polega na usunięciu klauzul indeksacyjnych przy zachowaniu pozostałych postanowień umowy. W efekcie kredyt staje się złotowy, ale oprocentowany według pierwotnie ustalonej stopy (np. LIBOR lub SARON). Ta strategia jest obecnie wybierana rzadziej, ponieważ nie prowadzi do pełnego rozliczenia z bankiem.
Dodatkowo warto rozważyć złożenie wniosku o zabezpieczenie powództwa, np. w postaci zawieszenia obowiązku spłaty rat kredytu na czas trwania postępowania. Coraz więcej sądów przychyla się do takich wniosków, co pozwala frankowiczom na realne odciążenie finansowe jeszcze przed wydaniem wyroku.
W praktyce wielu prawników stosuje strategię tzw. „dwa razy tak” – kredytobiorca wyraża zgodę na unieważnienie umowy i jednocześnie sprzeciwia się przyznaniu bankowi jakiegokolwiek wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.
Rola pełnomocnika procesowego
Choć teoretycznie sprawę frankową można poprowadzić samodzielnie, praktyka pokazuje, że udział doświadczonego pełnomocnika – adwokata lub radcy prawnego – znacząco zwiększa szanse na wygraną.
Pełnomocnik specjalizujący się w sprawach frankowych:
- dokonuje szczegółowej analizy umowy i ocenia, czy zawiera niedozwolone postanowienia,
- przygotowuje profesjonalny pozew oraz uzasadnienie prawne zgodne z aktualnym orzecznictwem,
- oblicza wysokość roszczeń i przygotowuje wniosek o zabezpieczenie powództwa,
- reprezentuje klienta przed sądem na każdym etapie postępowania, odpowiadając na pisma banku i uczestnicząc w rozprawach,
- czuwa nad wykonaniem wyroku, w tym nad rozliczeniem z bankiem i wykreśleniem hipoteki z księgi wieczystej.
Warto zaznaczyć, że nieprawidłowe sformułowanie żądań lub błędy formalne mogą prowadzić do oddalenia powództwa lub znacznego wydłużenia postępowania. Profesjonalna pomoc prawna pozwala tego uniknąć i ułatwia przeprowadzenie sprawy w sposób skuteczny i bezpieczny.
Ile trwa sprawa frankowa i czego się spodziewać?
Czas trwania postępowania frankowego zależy od wielu czynników – w szczególności od obciążenia danego sądu, złożoności sprawy oraz postawy banku. W praktyce należy się liczyć z tym, że:
- postępowanie w I instancji trwa zazwyczaj od 12 do 24 miesięcy,
- jeśli bank złoży apelację, postępowanie przed sądem II instancji może zająć kolejne 6–12 miesięcy.
W przypadku pozwów składanych w większych miastach (np. Warszawa, Poznań, Gdańsk), czas oczekiwania na pierwszą rozprawę może być dłuższy. Mimo to coraz więcej spraw kończy się wyrokiem korzystnym dla kredytobiorcy już w pierwszej instancji.
Po wygraniu sprawy frankowej sąd zasądza:
- zwrot nienależnie pobranych świadczeń,
- odsetki ustawowe za opóźnienie, liczone od dnia wezwania banku do zapłaty,
- koszty procesu, które bank zobowiązany jest zwrócić powodowi.
Ważne: po prawomocnym unieważnieniu umowy, kredyt przestaje wiązać strony, a ewentualna pozostała hipoteka może zostać wykreślona z księgi wieczystej.
Co po wygranym procesie frankowym?
Prawomocne unieważnienie umowy kredytu frankowego otwiera drogę do ostatecznego rozliczenia z bankiem. W praktyce oznacza to:
- zwrot wszystkich wpłat dokonanych przez kredytobiorcę – obejmujących raty kapitałowo-odsetkowe, prowizje, składki ubezpieczeniowe i inne opłaty,
- zaliczenie kwoty udzielonego kapitału na poczet rozliczeń – bank ma prawo domagać się jedynie zwrotu środków faktycznie wypłaconych,
- odsetki ustawowe za opóźnienie, które znacząco zwiększają wartość końcowego roszczenia,
- możliwość złożenia wniosku o wykreślenie hipoteki z księgi wieczystej nieruchomości – co formalnie kończy związek z bankiem.
W niektórych przypadkach banki podejmują próbę negocjacji ugody po przegranym procesie, oferując rozliczenia alternatywne. Warto jednak pamiętać, że po prawomocnym wyroku kredytobiorca nie ma już obowiązku prowadzenia dalszych rozmów – może domagać się wykonania orzeczenia w całości.
Skuteczna pomoc prawna – Zielona Góra
Jeśli zastanawiasz się, jak wygrać sprawę frankową, kluczem jest nie tylko znajomość prawa, ale również doświadczenie i właściwa ocena strategii procesowej. W Kancelarii Adwokackiej Paweł Peliński z Zielonej Góry reprezentujemy klientów na każdym etapie spraw frankowych – od analizy umowy, przez przygotowanie pozwu, aż po rozliczenie po wyroku.
Zapewniamy kompleksowe wsparcie procesowe oparte na aktualnym orzecznictwie i praktyce sądowej. Jeśli posiadasz kredyt we frankach – zapraszamy do kontaktu. Pomożemy ocenić Twoją sytuację i przeprowadzimy Cię przez cały proces z profesjonalnym podejściem i zaangażowaniem.
Analiza umowy frankowej jest bezpłatna.